W niedzielę dość nietypowo, bo na stadionie w Radomiu i to o godz. 19 piłkarze Zwolenianki Zwoleń rozpoczynają rundę wiosenną. Bardzo ważną dla klubu, bo cały czas są nadzieje, ze drużyna utrzyma się w czwartej lidze.
Sytuacja Zwolenianki jest trudna, ale nie beznadziejna. Tym bardziej, że zespół dobrze przepracował zimę. Chociaż kadrowo niezbyt się zmienił to jak zapewnia trener Marek Oczkowski będzie lepiej, a sam szkoleniec wierzy w drużynę. W kilku meczach kontrolnych szukaliśmy potwierdzenia i faktycznie Zwolenianka minimalnie przegrywała spotkania z Energią Kozienice, czy Szydłowianką Szydłowiec. Wcale jednak nie była słabsza.
Drużyna zajmuje przedostatnią lokatę w tabeli, ma na swoim koncie 8 punktów i aż 10 punktów straty do bezpiecznej strefy. Trzeba jednak przypomnieć, że Zwolenianka ma w zanadrzu zaległy mecz z Wilgą Garwolin i przypadku, gdyby go wygrała, to strata dałaby wszystkim duże nadzieje.
Z zespołu odeszli: Mateusz Gromski (Energia Kozienice), Marcin Mazur (KS Potworów) oraz Patryk Bilski (Zamłynie Radom). Nowym zawodnikiem jest Senegalczyk, bramkarz Pepe Amadou Samb (ostatnio UKS Łady). Na razie zastąpi Adriana Matysiaka, który jest na dwumiesięcznym szkoleniu i do gry powróci nieprzygotowany.
Do kadry dołączył też młody zawodnik Radomiaka, Hubert Sikora. Być może jeszcze w piątek Zwolenianka potwierdzi do gry Kameruńczyka, Georgha Teboha, byłego zawodnika Broni Radom i Szydłowianki Szydłowiec.
Nasz zespół pierwszy mecz zagra w Radomiu na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Narutowicza 9. To dlatego, że po zimie murawa boiska w Zwoleniu jest grząska.
Przeciwnikiem będzie Orzeł Wierzbica, który zajmuje 16 miejsce i też jest zagrożony degradacją. Dla obu zespołów będzie to ciężki mecz, ale Zwolenianka ma po swjej stronie atuty, które może wykorzystać. Początek godz. 19.
Skontaktuj się z autorem tekstu: Matejek |