Spotkanie toczyło się w bardzo trudnych warunkach. Po intensywnych opadach deszczu boisko nie nadawało się do gry, bo stała na nim woda. Walczyć o ligowe punkty trzeba jednak było.

- Druga połowa to była już nasza dominacja. Sam Piotr Sawicki miał kilka świetnych okazji. Jest trochę niedosyt, że wygraliśmy tak nisko – przyznaje trener Zwolenianki, Marek Oczkowski.

Po jednym ze strzałów Sawickiego piłka stanęła w kałuży tuż przed linią bramkową. Napastnik Zwolenianki zaliczył udany powrót po kontuzji. Wszedł na boisko w drugiej połowie i już po kilku minutach strzelił gola na wagę wygranej. Bramkę wypracował Mateusz Wojtysiak, który ograł Miłosza Dębskiego i dośrodkował wprost na głowę Piotra Sawickiego.

Goście z Kazanowa od 60. minuty grali w dziesiątkę. Czerwoną kartkę zobaczył Wojciech Serodziński. W bramce Zwolenianki nieźle spisywał się Łukasz Makuch, który zastępuje kontuzjowanego Adriana Jurczaka.

Dzięki wygranej Zwolenianka awansowała na 2. miejsce w tabeli. Do tej pory drużyna trenera Marka Oczkowskiego uzbierała 33 punkty i ma o jeden punkt mniej niż mistrz jesieni, którym został Legion Głowaczów.

Piłkarze okręgówki jeszcze raz wybiegną na boiska przed długą przerwą zimową. W weekend 16/17 listopada rozegrają awansem kolejkę z rundy wiosennej. Zwolenianka zagra na własnym boisku z LKS Promna.

Zwolenianka Zwoleń – Iłżanka Kazanów 1:0 (0:0), Piotr Sawicki 70.

Zwolenianka: Makuch – Ścigała, Tęcza, Kopeć, Rojek – Bilski (65 Sawicki), Ogonowski, Rokiciński (85 Janas), Markowski (60 Denkiewicz) – Rogala, Wojtysiak (80 Pyrka).