Od stycznia organizatorzy prac publicznych mają obowiązek w pierwszej kolejności zatrudniać dłużników alimentacyjnych, a urzędy pracy aktywizować bezrobotnych alimenciarzy. Komornik będzie też mógł bardziej karać pracodawców np. za brak odpowiedzi na temat dłużnika, nieprzekazanie zajętego wynagrodzenia, czy potrącenie zbyt niskiej kwoty. Takie działanie może oznaczać karę nawet do pięciu tysięcy złotych grzywny.
Od tego roku zaczęły obowiązywać kolejne przepisy wymierzone w dłużników alimentacyjnych. Liczba dłużników alimentacyjnych widniejących w BIG InfoMonitor wzrosła w minionym roku o ponad 34 tysiące - do 306 tysięcy. Ich zaległość zwiększyła się o prawie 654 miliony złotych (do 11,8 mld. zł).
Od połowy tego roku dłużnik alimentacyjny będzie zobowiązany do zarejestrowania się jako bezrobotny albo jako poszukujący pracy. Od grudnia 2020 roku pracodawcy zatrudniający dłużników alimentacyjnych na czarno lub płacący im więcej niż widnieje w umowie, karani będą grzywną od 1,5 do 45 tysięcy złotych.
Czy nowe rozwiązania będą bardziej skuteczne, niż zaostrzenie kodeksu karnego w 2017 roku?
Żródło: Echo Dnia
![]() |