Z problemem zwróciliśmy się do pracowników Urzędu Miejskiego. Udało nam się porozmawiać w tej sprawie z Piotrem Wajsem, który nie tylko przyjął zgłoszenie o przewróconych wiatach, ale zapewnił też naszą redakcję że sprawa zostanie szybko załatwiona. Poinformował nas również o tym, że pod opieką urzędu jest około 60 takich wiat, które cyklicznie są sprawdzane i konserwowane przez odpowiednich pracowników.

Pozostaje zadać pytanie kto lub ewentualnie co owe wiaty zniszczyło? Czy za to jest odpowiedzialny porywisty wiatr, czy też wandale?

Pragniemy również przypomnieć, że przejawem wandalizmu jest nie tylko uszkodzenie mienia, ale również naklejanie na przystanki plakatów, czy też ich malowanie.

W tej sprawie kontaktowaliśmy się też z przedstawicielami policji, którzy poinformowali nas o tym, że osoba, która dopuszcza się aktu wandalizmu podlega karze. Wszystko zależy od tego na jaką kwotę zostaje wyceniona szkoda. Jeśli kwota uszkodzenia jest mniejsza niż 400 zł na taką osobę nałożona zostaje kara finansowa do 500 zł. Z kolei jednak jeśli kwota ta przewyższa 400 zł czyn wandalizmu uznawany jest za przestępstwo i taka sprawa zawsze znajduje swój finał w sądzie.