Około godz. 2.20 w czwartek 24 kwietnia dwóch policjantów z Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego KPP w Zwoleniu zostało skierowanych przez dyżurnego na interwencję domową w Zwoleniu. Młoda kobieta zgłosiła, że jej były chłopak puka do drzwi jej domu i nie chce opuścić terenu posesji.

Jak informuje nas rzecznik prasowy zwoleńskiej policji Jacek Szarpak przybyli na miejsce interwencji funkcjonariusze zostali poinformowani przez zgłaszającą kobietą, że jej były chłopak odszedł od drzwi i nie wie w którym kierunku się udał.

- Policjanci postanowili jednak sprawdzić teren przyległy do domu. Okazało się, że obok domu przy ścianie altany znaleźli mężczyznę wiszącego na pętli wykonanej z paska od spodni. Niezwłocznie po stwierdzeniu, że chłopak ten nie oddycha i ma niewyczuwalne tętno, przystąpili do jego reanimacji. Po około 10 minutach prowadzonej reanimacji, niedoszły samobójca odzyskał przytomność. – mówił asp. Jacek Szarpak

Mężczyzna mimo iż odzyskał przytomność, nie potrafił wyjaśnić tego co się stało, ponieważ nic nie pamiętał. Po przyjeździe karetki został przewieziony do szpitala w Radomiu.