Zwolenianka pojechała do Radomia w osłabionym składzie. Zabrakło kontuzjowanych Pawła Chudzińskiego, Rafała Mazura oraz pauzującego za czerwoną kartkę Mateusza Kubicy. Ten ostatni dostał cztery mecze kary za odepchnięcie bramkarza Zawiszy Sienno.

Jeszcze przy stanie 0:0 dwie świetne okazje dla Zwolenianki zmarnował Piotr Sawicki. To się szybko zemściło, bo od 16. minuty Radomiak II prowadził 1:0. Wystarczyło kilkadziesiąt sekund i było już 1:1. Mateusz Wojtysiak odebrał piłkę jednemu z obrońców gospodarzy i dokładnie dograł do Pawła Rogali.

- Już do przerwy powinniśmy prowadzić przynajmniej dwiema bramkami. Świetne sytuacje miał nie tylko Sawicki, ale też Stolarek i Rogala. Po meczu z Zawiszą, kiedy ze stanu 1:3 wyciągnęliśmy na 3:3 powiedziałem chłopakom, że coś się zazębia. Ten mecz z Radomiakiem to potwierdził - cieszy się trener Marek Oczkowski.

Po zmianie stron gospodarze nie mieli pomysłu jak przedostać się pod bramkę Adriana Jurczaka. Zwolenianka decydujący cios zadała w doliczonym czasie gry. Paweł Rogala potężnie huknął z woleja, piłka przełamała ręce Piotra Banasiaka i wpadła do bramki. Sporo zasługi przy tym golu miał młody Damian Markowski.

Już w środę Zwolenianka powalczy o kolejne ligowe punkty. O godzinie 17:30 na boisku przy ul. Parkowej rozpocznie się mecz 4. kolejki, Zwolenianka - Plon Garbatka. Zapraszamy!

Radomiak II Radom - Zwolenianka Zwoleń 1:2 (1:1), Adrian Kleczewski 16 - Paweł Rogala 18, 90.

Zwolenianka: Jurczak - Stolarek, Ścigała, Kopeć, Rojek, Wojtysiak (70 Markowski), Ogonowski, Rokiciński (65 Denkiewicz), Bilski (80 Tęcza) - Sawicki, Rogala.