Zwoleńska młodzież długo czekała na ten moment. W związku z czym jeszcze tego samego wieczoru wypróbowali nowe urządzenia. Redakcja Zwoleń24 odwiedziła skatepark w niedzielne popołudnie. Zastaliśmy na nim grupkę nastoletnich chłopców, którzy bawili się w najlepsze, skacząc na deskorolkach przez istniejące tam przeszkody.

- Czekaliśmy, aż tylko wszyscy sobie pójdą i zaczęliśmy jeździć. Jeździliśmy dobre 3 godziny, aż zgasło światło. Szkoda tylko, że skateprk powstał tak późno, a nie chociażby na początku sierpnia. Tak naprawdę nie zdążymy się nim nacieszyć. Wiadomo, jak tylko zacznie się szkoła nie będziemy mieć tyle wolnego czasu co teraz – mówili Maksymilian, Beniamin, Kamil i Kacper

Jak udało nam się dowiedzieć, skatepark istnieje między innymi dzięki zaangażowaniu młodych ludzi. Jeden z amatorów jazdy na deskorolce opowiedział nam, że niemal od trzech lat z grupą znajomych prosili zwoleńskich urzędników o wybudowanie takiego miejsca. Wspominali, że wcześniej jeździli na estradzie w parku, ale nie wszystkim się to podobało. Oskarżano ich o to, że ją niszczą.

Zapytana przez nas grupa chłopców, o to, czy wszystko im się podoba, czy jest tak, jak w innych parkach tego typu odpowiada, że może być. W końcu to oni wybrali, to co się teraz w skateparku znajduje.

- Wszystko jest fajnie, ale mogłoby być jeszcze jedno urządzenie. Brakuje nam  tu dużej ściany, najlepiej dwustronnej, zwanej quater pipe – dodaje na zakończenie jeden z naszych rozmówców

Przypominamy, że inwestycja kosztowała prawie 100 tysięcy złotych.