W sobotę 9 czerwca 2018 roku w Zwoleniu obchodzona będzie 72 rocznica bitwy stoczonej przez partyzantów „Zagończyka” z żołnierzami Armii Czerwonej. W programie między innymi bieg, rajd rowerowy, rekonstrukcja historyczna i występy artystyczne.
Bitwa pod Zwoleniem, choć zaliczana jest do największych starć w 1946 po lewej stronie Wisły to jeszcze do niedawna była zupełnie nieznana. Pierwszy raz rocznica tamtego wydarzenia obchodzona była przed rokiem. W tym roku ponownie głównym organizatorem jest stowarzyszenie „Zwoleń Biega”, sponsorem – Enea Wytwarzanie, w przygotowania zaangażował się też Instytut Pamięci Narodowej, Ministerstwo Obrony Narodowej, harcerze, Urząd Miasta w Zwoleniu, Starostwo Powiatowe, Dom Kultury, Rycerze Kolumba oraz parafia pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego i Zwoleńska Grupa Regionalna. Patronat objęli Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski, IPN, Burmistrz Zwolenia Bogusława Jaworska oraz Starosta Zwoleński Waldemar Urbański.
W sobotę w ramach „Enea II Bieg i Rajd Rowerowy Niezłomnych Zwoleń 2018” w godzinach popołudniowych na różne trasy rajdu wyruszą trzy grupy rowerowe. Na trasę wyruszą także biegacze. Start i meta na boisku Orlik. O godzinie 17 rozpocznie się dedykowana uczniom gra miejska. Później wszyscy uczestnicy pojawią się na parkingu przy kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego. Tam o godzinie 18.30 zaplanowano apel poległych, a także zapalenie symbolicznych zniczy przez rodziny poległych w bitwie żołnierzy Zagończyka.
O historii „Zagończyka” opowie w swoim wykładzie profesor Marek Wierzbicki z IPN, a jego słowa ilustrować będą pokaz grupy rekonstrukcji historycznej „Gregora”. Później na scenie pojawią się młodzi wykonawcy pieśni patriotycznych, po czym nastąpi wręczenie nagród za udział w biegu. Przewiedziano także dla wszystkich polowe jedzenie oraz upominki, a na koniec ognisko z pieczeniem kiełbasek i wspólne śpiewania przy gitarze.
W sobotę na parkanie przy kościele zainstalowana zostanie plenerowa wystawa „Bić się do końca”, która przygotował IPN. Będzie można ją oglądać przez tydzień.
Z kart historii
15 czerwca 1946 roku doszło do zbrojnego starcia między partyzantami antykomunistycznego Związku Zbrojnej Konspiracji a żołnierzami Armii Czerwonej. Podkomendni Franciszka Jaskulskiego „Zagończyka” planowali rozbicie więzienia Urzędu Bezpieczeństwa w Kozienicach. Liczące ponad stu partyzantów zgrupowanie zorganizowało w Podgórze koło Zwolenia zasadzkę i rekwirowało samochody wojskowe. W czasie tej akcji zostało zabitych co najmniej 16 czerwonoarmistów. Zebrani na kilku ciężarówkach polscy żołnierze udali się do Zwolenia, gdzie opanowali posterunek Milicji Obywatelskiej. W drogę do Kozienic jako pierwsze wyruszyły dwa samochody z oddziałami Tadeusza Bednarskiego „Orła” i Tadeusza Życkiego „Beliny”. Na wysokości dworu Karczewskich w Strykowicach Górnych rozpoczęła się wymiana ognia między partyzantami a stacjonującymi na tym terenie kawalerzystami rosyjskimi. Na Zwoleń ruszyła wtedy zaalarmowana strzałami inna grupa żołnierzy sowieckich, obozująca pod cmentarzem. Oddziały „Orła” oraz „Beliny” zostały zepchnięte w kierunku lasu. Podczas pościgu i przeszukiwania okolic Rosjanie zrabowali, a także spalili część zabudowy ulicy Kozienickiej oraz wsie: Kopciucha, Karczówka, Łysocha. W walce poległo kilku partyzantów i prawdopodobnie dziewięciu czerwonoarmistów. Od przypadkowych strzałów zostało zabitych dwóch chłopców, trzeci, uprowadzony przez oddziały sowieckie, nigdy się nie odnalazł. W dworze Karczewskich Rosjanie zgromadzili zebranych z okolicy kilkuset zakładników, najbardziej podejrzanych poddali torturom. 16 czerwca większość zatrzymanych wypuszczono do domów, a jednostki Armii Czerwonej wkrótce opuściły miasto.
Zabudowy ulicy Kozienickiej oraz wsie: Kopciucha, Karczówka, Łysocha. W walce poległo siedmiu partyzantów i prawdopodobnie dziewięciu czerwonoarmistów. Od przypadkowych strzałów zostało zabitych dwóch chłopców, trzeci, uprowadzony przez oddziały sowieckie, nigdy się nie odnalazł. W dworze Karczewskich Rosjanie zgromadzili zebranych z okolicy kilkuset zakładników, najbardziej podejrzanych poddali torturom. 16 czerwca większość zatrzymanych wypuszczono do domów, a jednostki Armii Czerwonej wkrótce opuściły miasto. Poległych partyzantów pochowano na cmentarzu zwoleńskim, w 1989 roku uczczono ich pamięć płytą nagrobną.
Skontaktuj się z autorem tekstu: KamZap |