Trzecia tura spotkań informacyjnych w sprawie projektowanej trasy S12 ma się odbyć po wakacjach. To efekt wielu opinii i wniosków, które wciąż wpływają do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Nowa trasa S12 jest projektowana na odcinku od węzła Radom Południe (gdzie połączy się z budowaną właśnie trasą S7) do węzła Bronowice przy obwodnicy Puław (gdzie dołączy do istniejącej już drogi S17 w kierunku Lublina i granicy wschodniej). Ponad 100-kilometrowy odcinek trasy ma przebiegać również przez nasz region.
Firmy Safege i Schuessler Plan zajmują się projektowaniem 66-kilometrowego odcinka wschodniego, od węzła Bronowice przy obwodnicy Puław do Radomia (koszt prac to 5,7 miliona złotych).
Z kolei konsorcjum firm Multiconsult i Enviro projektuje odcinek zachodni (od granicy z województwem łódzkim, poprzez powiat przysuski i radomski do Radomia). Koszt tych prac szacuje się na około 4,9 miliona złotych. Firmy mają czas na sporządzenie dokumentacji do maja 2020 roku. W optymistycznej wersji szacuje się, że budowa ekspresówki ma być zakończona w 2024-25 roku.
Trzecia tura we wrześniu?
Jak do tej pory w sprawie projektowanej trasy odbyły się dwie tury spotkań informacyjnych z mieszkańcami zainteresowanych miejscowości. Odnośnie pierwszego odcinka z Puław do Radomia wpłynęło aż 1800 wniosków i opinii dotyczących wcześniej przedstawionych wariantów.
- Wnioski wciąż napływają. Jeśli chodzi o odcinek z Łodzi do Radomia tych wniosków mamy już 500, ale tak jak w poprzednim przypadku wciąż wpływają - przyznaje Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowy warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Kiedy odbędzie się trzecia tura spotkań? - Przewidujemy, że nastąpi to po wakacjach, w okolicach września. Chcemy, by jak największa liczba mieszkańców wzięła w nich udział. Nie bez znaczenia są również wpływające opinie - kontynuowała Tarnowska. Jak przekonywała również rzecznik, projektant rozpatruje aktualnie wnioski i jeśli będzie to możliwe, wprowadzi zmiany do wariantów.
Były protesty
Protesty w sprawie tej ważnej arterii rozpoczęły się już po pierwszej turze spotkań. Jako pierwsi pod koniec ubiegłego roku na ulicę wyszli mieszkańcy Sołtykowa z gminy Skaryszew oraz Kowali. Sołtykowianie protestowali, ponieważ przedstawione warianty zakładały wyburzenie nowego osiedla, na którym swoje domy budowali młodzi ludzie. Po za tym pracę, przez powstanie trasy, miało stracić około 100 pracowników firmy Specbet. Gmina Kowala miała zostać przedzielona na pół, co zdaniem mieszkańców spowoduje zburzenie wielu domów i odcięcie niektórych miejscowości od reszty gminy.
Sukces był tylko połowiczny, ponieważ przedstawione warianty podczas drugiej tury spotkań nie uwzględniały już Sołtykowa, jednak problem mieszkańców gminy Kowala pozostał. Podejmują wiele działań, aby nie wszedł w życie szkodliwy dla nich wariant. Wysłali oni już ponad tysiąc negatywnych wniosków do warszawskiego oddziału GDDKiA.
Na początku czerwca na ulicę wyszli również mieszkańcy gminy Skaryszew z miejscowości Maków Nowy, Makowiec oraz z radomskiej dzielnicy Janiszpol. Przyznawali, że przedstawione warianty podczas pierwszej tury spotkań nie zapowiadały tak niekorzystnych zmian. Zarówno oni, jak i wspomniani mieszkańcy gminy Kowala optują za przedstawionym wariantem „C”. Według nich „A” oraz „B”, spowodują ogromne straty, zmuszą do wyburzenia domów, odetną od miejsc wypoczynkowych, a także podzielą miejscowości na pół.
- Mamy nadzieję, że przedłużony czas przyniesie korzystne dla nas zmiany. Tak duża liczba wysłanych wniosków musi dać pozytywny efekt. Wciąż mamy nadzieję na pozytywne zakończenie - mówili nam przedstawiciele protestujących z gminy Skaryszew. Zapowiedzieli również kolejne protesty, jeśli warianty nie będą dla nich w pełni korzystne.
Źródło: Echo Dnia
Skontaktuj się z autorem tekstu: KamZap |